Studia nie tylko dla bogatych — działania studentek i studentów w Warszawie
- Dział: Mazowieckie

Od ponad miesiąca na Uniwersytecie Warszawskim wrze za sprawą działań Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej oraz Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej. Wszystko zaczęło się od tzw. afery akademikowej, kiedy to w domach studenta zabrakło miejsc.
Obecnie Uniwersytet Warszawski jest w stanie zapewnić miejsca w akademikach jedynie 5% studiujących1. Od dekad nie otworzono nowego domu studenckiego mimo faktu, że na studia decyduje się o wiele więcej młodych niż w latach 70 czy 80 ubiegłego wieku. Dodatkowo zaobserwować można tendencję do prywatyzacji stołówek — obecnie największy uniwersytet w Polsce dysponuje jedną stołówką!
Dnia 15 września (piątek) okazało się, że w warszawskich akademikach UW zabrakło miejsc i oczekujący na wprowadzkę nie będą mogli zameldować się w najbliższy poniedziałek. Nie otrzymano również informacji na temat list rezerwowych — oczekujący na miejsca w akademikach pozostali bez żadnej informacji zwrotnej. Problem dotyczył zarówno osób mieszkających już wcześniej w DS, jak i tych, którzy studia dopiero rozpoczynali.
Podczas kwaterunku na miejscu w domach studenckich były działaczki i działacze Inicjatywy Pracowniczej. Niektórzy kolejkowali od nocy, byle zostać zameldowanym tego samego dnia. Jest to kolejne zaniedbanie ze strony uniwersytetu — braki kadrowe wśród personelu obsługi i zła organizacja pracy, która doprowadza do sytuacji, w której za meldunek setek osób odpowiedzialna jest jedna/dwie osoby.
Na otwartym spotkaniu Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej omówiliśmy obecną sytuację i zaczęliśmy planować nasze działania. Już wcześniej na uczelni organizowaliśmy akcje informacyjne oraz panele dyskusyjne, a od miesięcy prowadziliśmy otwartą grupę na Facebooku. Przyszedł czas na następny krok, jakim był protest podczas inauguracji roku akademickiego. Między spotkaniem a akcją protestacyjną rozdaliśmy setki ulotek na kampusach oraz w domach studenckich.
Protest
2 października zorganizowaliśmy protest podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego. Na miejscu obecni byli studenci, studentki, doktoranci i pracownice uniwersytetu. Pod Auditorium Maximum zebrało się ponad 100 osób z transparentami i banerami. Tłum skandował przed 2 godziny w oczekiwaniu, aż władze uczelni wyjdą do protestującej społeczności. Po wielu przemowach doczekaliśmy się obecności prorektora ds. studentów, Sławomira Żółtka. Przedstawiliśmy mu 4 główne postulaty, które dotyczą zasobu mieszkaniowego uczelni, stołówek, świadczeń socjalnych oraz procedur i zasad przyznawania wsparcia socjalnego. Udało się umówić na spotkanie z władzami UW na naszych warunkach: miało się odbyć w dużej sali i w obecności grupy — nie pojedynczych przedstawicieli. W ten sposób mogliśmy zacząć przygotowania do spotkania z władzami, które ustaliliśmy na 11 października, godzinę 19.00.
Spotkanie z władzami UW
Zgromadziliśmy się w Auditorium Maximum, gdzie zwisły transparenty i banery, które jasno przedstawiały nasze żądania. O umówionej porze pojawił się prorektor ds. studentów, a także prorektor ds. rozwoju oraz kanclerz.
Spotkanie odbyło się na naszych warunkach: przedstawiliśmy prezentację, przemówienia, a następnie ruszyliśmy do biblioteki uniwersyteckiej. Podczas spotkania poruszyliśmy szczegółowo wszystkie nasze postulaty. Oprócz tego wręczyliśmy list otwarty do władz uczelni, który przeczytać możecie TUTAJ. Żądania dzielimy na dwie kategorie: te, które wymagają natychmiastowej reakcji „na już” oraz na długoterminowe plany rozwoju, które mają przeciwdziałać skutkom antyspołecznej polityce prowadzonej od dekad.
Masowe spanie w Bibliotece Uniwersyteckiej
Akcja protestacyjna w BUWie miała na celu zwrócenie uwagi na skalę kryzysu mieszkaniowego, który uderza również w młodych. Na miejscu zastaliśmy tłum straży uniwersyteckiej, którą sprowadzono z całej uczelni. Po wejściu do środka skupiliśmy się na dalszym ulotkowaniu, rozmawianiu o dalszych działaniach, ale również na rozrywce — uczestnicy zapewnili solidny wybór planszówek. Noc spędziły z nami też osoby z różnych uczelni oraz ci, którzy ze studiów zrezygnowali z powodów ekonomicznych. Poparcie okazują nam też pracownice i pracownicy uniwersytetu.
Zasięg problemu
Warszawa nie jest wyjątkiem — podobne problemy są wszechobecne na polskich uczelniach. Miesiące temu Poznańskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej sprzeciwiało się prywatyzacji akademika Uniwersytetu Adama Mickiewicza. W Krakowie czołowe uczelnie nie są w stanie zapewnić miejsc w akademikach zainteresowanym. W Katowicach dochodzi do rozbiórek akademików. Skala kryzysu jest przemilczana i przyspieszająca elitaryzację nauki. Studia nie mogą być tylko dla tych, którzy wywodzą się z zamożnych rodzin z silną tradycją akademicką. Dostęp do nauki nie może być przywilejem dla wybranych. Więcej o tym możecie przeczytać w wydawanym przez nas Alarmie Studenckim.
Co dalej?
Na ten moment oczekujemy na odpowiedź władz do 25 października. Jednocześnie wysłaliśmy do Uniwersytetu kolejny wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
Nasze postulaty wymagają dalszej presji. Udało nam się wywołać publiczną dyskusję na temat warunków socjalnych na polskich uczelniach. To dopiero początek długiej drogi, z której nie zstąpimy. Przed nami wymagająca walka, w której nie jesteśmy same i sami. Czeka nas mnóstwo spotkań, pikiet, akcji informacyjnych, dyskusji, pism, ulotek, gazet… Dołącz do nas!
Zdjęcia z protestu autorstwa: Wojciech Przybysz, Miron Bania, Joanna Zychla.