Pracownicy Chung Hong Electronics ze Strefy Ekonomicznej pod Wrocławiem domagają się: natychmiastowego przywrócenia do pracy nielegalnie zwolnionego działacza związkowego Krzysztofa Gazdy, oficjalnej deklaracji, iż zarząd nie będzie represjonował strajkujących oraz spełnienia postulatów będących przedmiotem trwającego od dwóch miesięcy sporu zbiorowego. Zarząd nie chce rozmawiać także z mediami, jedynie w oficjalnym oświadczeniu zadeklarował, że chce podjąć rozmowy ze związkiem.

W czwartek, 5 lipca, pod zakładem Chung Hong Electronics odbyła się kolejna pikieta solidarnościowa ze strajkującymi pracownikami. W pikiecie wzięli udział przedstawiciele lokalnego środowiska związanego z Inicjatywą Pracowniczą oraz działacze innych wrocławskich grup. Pod zakładem solidarność z protestującymi wyrazili także członkowie zespołu samby Rythm of Resistance oraz przedstawicielka Komisji Międzyzakładowej przy Zespołach Żłobków z Poznania. Na pikietę licznie przybyły lokalne media – zostały wpuszczone na zakład, ale nikt z zarządu do nich nie wyszedł (zobacz relacja Radio Wrocław).

Podczas protestu doszło do przepychanek z ochroną, która stara się izolować strajkujących pracowników, od tych, którzy nie odeszli od maszyn. Pracodawca wkłada wiele wysiłku w działania mające na celu skłócenie i podzielenie załogi Chung Hong. Pracowników zastrasza się zwolnieniami oraz likwidacją transportu pracowniczego. Mimo upałów, strajkujący nie są wpuszczani na zakład, na placu pod fabryką stale pilnuje ich kordon ochroniarzy, zakazano im korzystania z autokarów pracowniczych, do fabryki dojeżdżają osobnym busem.

Strajkujący skandowali: „Nie zaciskaj pasa zaciśnij pięść”, „Raz, dwa, trzy, cztery, gdzie jest zarząd do cholery”, „Kto sieje nędzę, ten zbiera gniew”. Zakład oflagowo transparentami, które zostały bezprawnie skonfiskowane przez przedstawicieli zarządu.

Strajkujących poprał również związek zawodowy Sierpień'80, Elżbieta Fornalczyk stwierdziła: Działanie przeciwko tym prawom, poprzez grożenie zwolnieniem z pracy osobom, które wezmą udział w referendum strajkowym i utrudnianie związkowcom kontaktu z załogą zasługuje na napiętnowanie. To skandal, że w kraju, w którym 30 lat temu ludzie stworzyli "Solidarność", dziś na nowo trzeba walczyć o te same prawa, co wtedy (wczytaj więcej).

Strajk w Chung Hong zyskuje również międzynarodowe poparcie:

W ostatnich dniach Komisja Krajowa OZZ IP, podobnie jak biuro Chung Hong Electronics, LG Electronics Polska i Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. otrzymały liczne e-maile z poparciem dla strajkujących pracowników Chung Hong Electronics Poland. Otrzymaliśmy wiadomości od licznych komisji hiszpańskiego związku zawodowego CGT: Federacji Lokalnej CGT z regionu Baix Llobregat; Komisji Zakładowej CGT w telewizji RTVE; Federacja lokalna CGT z regionu Walencji, Komisji Zakładowej CGT w fabryce SEAT w Martorell; Komisji CGT w Burgos; Komisji Zakładowej CGT w firmie ATOS; Sekretariatu ds. Międzynarodowych CGT. Hiszpańskie związki zawodowe CGT oraz Solidaridad Obrera zadeklarowały także pomoc finansową dla strajkujących.

Pikiety pod bramą Chung Hong zostały także wsparte przez niemieckich działaczy z FAU oraz z Industrial Workers of the World (IWW) ze Stanów Zjednoczonych, które wystosowało również oficjalny list popracia. W niemieckich mediach związkowych pojawiły się także informacje o konflikcie i wyrazy poparcia dla strajkujących (artykuł w niemieckim Sozialistische Zeitung, artykuł na stronie FAU).

3 lipca w Kijowie na Ukrainie przed biurem LG miała miejsca pikieta solidarnościowa zorganizowana przez Niezależny Związek Pracowników (АВТОНОМНА СПІЛКА ТРУДЯЩИХ). Żaden przedstawicieli koncernu LG nie wyszedł jednak do manifestantów. Uczestnicy zadeklarowali rozpoczęcie kampanii bojkotu produktów firmy LG na Ukrainie, jeśli represje wobec polskich pracowników nie zostaną wstrzymane.
Zobacz relację: http://avtonomia.net.

Apel o poparcie ukazał się również na stronie Indymediów z Hongkongu i kilku innych portalach chińskojęzycznych